Bez grzechu żyć się nie da
Bez grzechu żyć się nie da,
i walkę toczyć każdego dnia
trzeba.
Wielki Post, wielkie wyzwanie
na codzienne nawracanie.
Co roku od nowa, co roku
wytrwale,
staje przede mną, wiem
doskonale.
Cierpliwie, w spokoju sumuję swe
życie,
mam jednak wrażenie, że
nienależycie.
Że nie tylko głębi tu brakuje,
ale, że i podświadomość nieco
oszukuje.
W zakamarkach mózgu, gdzieś tam
głęboko,
siedzi sobie moje niewidzialne
oko.
I ono czasami rąbek tajemnicy
odsłania,
wtedy prawda o nas niestety się
wyłania.
Te wszystkie boleści bliźnim
zadawane,
w przeszłości i teraz, wciąż
są ukrywane.
Dokopać się do nich, trudne to
zadanie,
ale warto, bo to jest Moje
nawracanie.
Dlaczego co roku, dlaczego od
nowa,
przecież od tego bardzo boli
głowa.
Dlaczego te winy, grzechy
pospolite,
wracają wciąż do nas, i wciąż
nieumyte.
Bo taka niestety natura
człowieka,
z czynieniem dobra on do końca
zwleka.
Nie wszyscy jednakże, i tu jest
nadzieja,
że w czasie Postu ktoś życie
swe zmienia.
Nie każdy podejmie, wielu
zrezygnuje
i wcale się tym nie przejmuje.
Znajduje wykręty, w księżach i
ambonach,
wielu poprzestanie na swych
zabobonach.
Jakie rady dać pragnę, na te
dni szczególne,
muszą to być rady z natury
ogólne.
Radze zatem tobie z całego
serducha,
wzmacniaj skruchą i pracą
zmęczonego ducha.
Duch odda stokrotnie, gdy
będziesz dziękować,
niczego ci wówczas nie będzie
brakować.
Da rozum i siłę,da zdrowie i
życie.
Pamiętaj i szanuj to należycie.
Venus Prima
Komentarze
Prześlij komentarz