Modlitwa w ciszy

Witaj Mami

Serdecznie Cię Mami pozdrawiam i spieszę napisać, że kocham Cię i proszę wybacz opóźnienie w pisaniu. 
Wiesz, że pracuję ciężko, nie jestem leniuszkiem, choć czasem sobie pozwalam na luzik.
Wielokrotnie pisałam o kłopotach moich przyjaciółek, prosiłam Ciebie o radę, pamiętasz?
 Teraz jestem w takim momencie życia, że potrzebuję dla siebie odpoczynku i ciszy. Pytasz jaki to moment? Na pewno to dojrzałość w myśleniu i działaniu, nie myśl , że się starzeję, o nie. A więc, postanowiłam wyjechać na rekolekcje ignacjańskie do Częstochowy. Nie żeby ktoś mnie namawiał, ale tak z potrzeby umęczonego ducha.
Podczas przebywania ,,w ciszy ", czyli nie rozmawiając z ludźmi przez 8 dni , narodził się wiersz bardzo osobisty.
Tobie Mami go dedykuję.



Modlitwa w ciszy

Spójrz Panie na życie me proste i ciche,
w dzieciństwie strachem przejęte, przeszyte.
Przed braćmi, siostrami, biedą i chorobą
Ty stałeś się w życiu pomocną Osobą.

Przez babci Walerci namowy niezmienne,
czytanie litanii stało się przyjemne.
Wychwalanie Boga stało się zwyczajem,
a służba w asyście nowym obyczajem.

Zaprosiłam Maryję, gdy obraz wędrował,
chciałam, aby tę chwilę cały dom świętował.
Pamiętam dokładnie swą modlitwę z ludem,
a Czarna Madonna była dla mnie cudem.

Dziękuję Ci Panie, że wciąż jesteś ze mną,
że moja modlitwa nigdy nie daremną.
Za łaski co łzami były wyproszone.
Za smutki i żale zawsze ukojone.

Przywiodłeś mnie Panie do Syna Twojego,
i stał się opoką dla życia mojego.
Pan Jezus, przyjaciel , serca utulenie,
daje mi nadzieję na moje zbawienie.


Całuję Twoja Venus